Witaj, może chciałbyś się zarejestrować? Zarejestruj się  


Śmieszne sytuacje i przypały

#1
Tęcza 

Ohayo Drodzy MineWorldowicze! Płacz ze śmiechu
Zapewne wielu z was musiało być świadkiem jakiejś śmiesznej sytuacji lub zrobić jakiś przypał. W tym wątku możesz o niej lub nim opowiedzieć.

To ja opowiem o moim największym przypale, jaki zrobiłam w moim całym dotychczasowym(, krótkim Płacz ze śmiechu) życiu:

W moim gimnazjum odbywało się kolędowanie. W końcu nadeszła kolej na moją klasę. Ja akurat byłam jedną z osób, która śpiewała do mikrofonu. Występ wypadł dosyć kiepsko. Podczas niezbyt licznych oklasków powiedziałam do mojej przyjaciółki, że mogło być gorzej. Okazało się, że niechcący powiedziałam to do mikrofonu i wszyscy na sali to usłyszeli Płacz ze śmiechuD.
おはよう ございます/こんにちは/にんばんは!
私 は マルヴィナ アラ ルビインン です (`・∀・´)

私はこのサーバーが好きです! ̄ω ̄
Odpowiedz

#2

W kościele gdy szłam moja przyjaciółka mnie popchnęła i przewróciłam się na starszą panią ;_; Do tego zdarłam kolana Płacz ze śmiechu
[Obrazek: ebb6b706d73d2.png]
Odpowiedz

#3

No to zacznę tak Duży Uśmiech
Mam dwie starsze siostry i brata, siostry mnie zabrały do Pizzerii i zamówiły Pizze z KURCZAKIEM. Gdy to uslyszalem, to mega się podekscytowałem, że pierwszy raz zjem kurczaka w Pizzerii... Gdy już przybyła Pizza myślałem sobie tylko: "Ciekawe kiedy kurczaaak Duży Uśmiech". Zjadłem malusi kawałek Pizzy po czym powiedziałem Siostrą, że ja sobie zostawię miejsca w brzuchu. Gdy przybyła Pani Kelnerka i zabierała talerze sztućce itp. zapytałem się na głos "A KIEDY BĘDZIE KURCZAK?" po czym wszyscy w sali wybuchli śmiechem. :lol:

Ps. Miałem wtedy 6 lat Płacz ze śmiechu
[Obrazek: b55221c559007.png]
Odpowiedz

#4

W 6-tej klasie szkoły podstawowej miałem zagrać kolędę na pianinie. Miałem doświadczenie i oczywiście ćwiczyłem aby wypaść jaknalepiej przed rodzicami (3 lata nauki). Niestety przez stres zagrałem... sam nie wiem co... nawet nie były to afrykańskie rytmy. Kiedy skończyłem po sali rozniósł się szmer zmieszany ze śmiechem. Od tego momentu porzuciłem "talent" muzyczny.

Jest jeszcze więcej historii ale... lepiej będzie jeżeli przemilczę.
Odpowiedz

#5

Ja tak samo maci, grałam w 3 klasie kolędy ( ok 2 lata nauki) i pomieszałam trochę i od tamtego czasu nie przepadalam za grą na pianinie, a po ok 1,5 roku od tego zdarzenia przestałam grać... ale mam zamiar kiedyś do tego wrócić
Odpowiedz

#6

Na wakacjach w.zeszłym.roku koło mojego pokoju był pokój 2 lasek gdy wyjeżdżały podałem im nr telefonu po 6 miesiącach dopiero się okazało, że zły. A były takie ładne.
Płacz
Ludzie, przecież tu nikogo nie ma.
Odpowiedz

#7

Jadąc na pewien obóz, na jednym z postojów postanowiłem trochę odpocząć, zamówić coś... ogólnie rzecz biorąc wyluzować, jak to przy długiej podróży bywa. Czekając na zamówienie w lokalu, nie zorientowałem się, że nagle zrobiło się jakoś więcej miejsca. Akurat wróciłem z toalety. Po chwili zorientowałem się, że jestem tam sam (z obozowiczów). Okazało się, że nieuważnie śledziłem czas tego postoju i pojechali dalej beze mnie. Dopiero po interwencji moich kolegów, którzy też jak widać wykazali się ogromnym ogarnianiem rzeczywistości... po 30 minutach wrócili po mnie. Przynajmniej dokończyłem shake'a
"Pe­symizm to przy­wilej człowieka, który myśli"
Odpowiedz

#8

4 lata temu ja i mój brat (Patryk) pojechaliśmy na szczepionkę. Patryk bardzo się jej bał, więc gdy nadeszła jego kolej spanikował. Pani,  która nas szczepiła próbowała go czymś zająć. "Czy chodzisz już do szkoły?" Zapytała "tak" odpowiedział Pati. Uradowana Pani, znajdując temat do zagadania Patryka znów zapytała "A jaki jest twój ulubiony przedmiot?" (Przypominam, że to było 4 lata temu, więc byliśmy w 1 klasie). Po chwili Patryk odpowiedział " ołówek!"

Odpowiedz

#9

Ja teraz miałem zęba usuwanego to jak dentysta pokazał igłę to zemdlałem... Igła miała 5 cm. długości.

Nieprzytomny byłem przez 1h..

A jak wyszłam z sali to pytali się mnie co tak długo, ja powiedziałem igła miała 5cm i zemdlałem. To wszyscy w śmiech.
Ludzie, przecież tu nikogo nie ma.
Odpowiedz

#10

Byłam na pewnym obozie razem z moją przyjaciółką. Nocowałyśmy tam w pawilonie. Kiedy dochodziła 23 siedziałyśmy sobie na łóżkach i po prostu gadałyśmy. Nagle ktoś wyważył okno (było przymknięte). Na początku myślałyśmy, że to wiatr, ale okazało się, że to jacyś starsi chłopacy je wyważyli i wpuścili ćmę. Ogromną ćmę. Zaczęłyśmy wrzeszczeć jak opętane. Po chwili odezwała się moja fobia na ćmy (jedna z największych i najdziwniejszych) i uciekłam na korytarz. Przyjaciółka razem z jakąś dziewczyną próbowały ubić ćmę kapciem, a ja głupia stojąc na korytarzu nie wiedziałam, czy się śmiać czy płakać. W końcu jednak robiłam obydwie rzeczy naraz.
おはよう ございます/こんにちは/にんばんは!
私 は マルヴィナ アラ ルビインン です (`・∀・´)

私はこのサーバーが好きです! ̄ω ̄
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości