Skarga na gracza: R0berT

jeżeli chodzi tutaj o nękanie to nawet nie zabiłem cię więcej niż 4 razy a że zamiast powiedziec normalnie zebym ity oddał tylko odrazu grożiłeś to jest jak jest

Wiesz MiroTcz. Ja swój błąd zrozumiałem - jestem po prostu zbyt agresywny. Tutaj też masz racje. Działałem w afekcie dlatego poszło tak "grubo". Z jednej strony chciałbym przeprosić za swoje działanie (ale jak wspomniałem było ono w afekcie) i z drugiej strony... mogło być gorzej, prawda? Mogłem równie dobrze "zrobić coś" z jego IP, na szczęście jednak - powstrzymałem się od takiego działania. Nie wiem czy faktycznie możesz mnie odbanować ale skoro jestem w stanie dostać drugą szanse - chce o nią poprosić. Rozumiem też, że nie dostane odbanowany od tak sobie, ponieważ wiem, że nie działa to w taki sposób. Odnosząc się jednak jeszcze do samego powodu bana, jak sam napisałeś "Zagrożenie dla użytkowników serwera" to dobry powód. Postaram się ograniczyć swoją agresje - najlepiej do zera. Jeśli zdecydujesz się mnie odbanować, będzie mi miło i masz moje słowo, że jeśli kiedykolwiek zrobię coś podobnego, możesz dać mi bana na każdą edycje jaka kiedykolwiek będzie miała miejsce - na moją odpowiedzialność.

Co do ciebie Adam17052013 - Ty chyba źle rozumiesz całą sytuacje. Jesteś tak straszliwie zapatrzony w R0berTa, że nie rozpatrując niczego dokładniej starasz się mu pomóc i bronić go za wszelką cenę, (chociaż sam wiesz, że ma na swoim koncie różne przewinienia) nie zważając na to, czy mam w jakiejś kwestii choć odrobinę racji. A co do samego ss odnośnie tego, że go ZAPYTAŁEM GDZIE ON CHCE, ŻEBYM PODAŁ MU JEGO IP - sam widziałeś, że napisał "Na publicznym napisz" - Dałem mu wolny wybór, sam go o to zapytałem, mógł powiedzieć "Nie no... ja wole być bezpieczny i podaj mi na msg". Było wręcz przeciwnie. Więc nie rozumiem co chcesz osiągnąć, szczególnie tymi tekstami typu "A jakby ci powiedział, żebyś wskoczył w ogień to byś wskoczył?". Głównie dlatego, że sam się o to prosił - DOSŁOWNIE! Więc w tym przypadku wina podania tego na publicznym chacie jest jego. Więc powtarzam po raz kolejny - dałem - mu - wybór - sam - podjął - taką - decyzje. Więc gadanie o ogniu i skakaniu do niego odnosi się do tego tak naprawdę nijak. To jak wybór kary śmierci, przykładowo powiesz, że chcesz umrzeć przez powieszenie a jak cię wieszają, to że jednak wolisz kulkę w łeb... Wiem - przykład średnio wygląda na tle całego tego zajścia ale to tylko przykład. Nie wymyśle ci na szybko innego

Słuchaj , nie pogrążaj się. "ZAPYTAŁEM GDZIE ON CHCE ŻEBYM PODAŁ MU JEGO IP - sam widziałeś , że napisał "na publicznym napisz" - Dałem mu wolny wybór , sam go o to zapytałem(...)" To tak jakbyś powiedział że zrobiłeś to co ci kazał , zastanawia mnie tylko teraz to , czy masz własny rozum . Nie musiałeś grozić i podawać ip.

---

I chyba nie muszę pisać ci , że jeżeli napiszesz skargę to wszyscy będą po twojej stronie.Jeden i drugi nie jest bez winy.