Myślę że nie trzeba nic dodawać a wypowiedzi członków DVIP jasno wskazują na ludzi którzy nawarzyli piwa i teraz boją się konsekwencji gdy sprawa ich przerosła. Nikt nie zabijał nikogo po 100 razy, próbują sobie wymyślać gdzie ma być prowadzona wojna (sami nie pytali gdy w 5 atakowali bezbronnego TheZertera na prywatnej działce Quanarina). "prowadzić "WOJNĘ" to niech ją prowadzi, ale niech nie przychodzi cały czas na bazę" - lol, a gdzie? "Ok Burgund, po pierwsze zakładasz, że działka na której mieszkamy jest bazą gildii" - no to mieszkacie tam czy nie? Bo podobno tylko macie pokoje. "zabijanie podczas "sojuszu"" - proszę o screena kiedy był sojusz z UP. Z tego co wiem sojusz mieliście/macie z Malzaharem. "co ci przyszło do głowy, żeby warnować za wojnę? " - lol, nie za wojnę tylko za tak nieczyste zagrywki - używanie wojny jako nieudanej prowokacji do napisania skargi (prowokacje są karane). Dla mnie działka zamieszkana w 100% przez członków gildii to działka gildyjna, jeśli uważasz inaczej to podaj koordy waszej siedziby - przyjdziemy i sobie porozmawiamy
I co do bezbronności Kuro - Gdy przyszliśmy tam we 2 z Damont3 na działce byli jeszcze Batonik i Mimal99999999999999999999, niestety zamiast pomóc koledze/koleżance natychmiast wytepali. Ciekawe zachowanie, gdy wy w 5 zaatakowaliście bezbronnego TheZertera to myśmy przyszli mu pomóc. To co, teraz TheZerter ma pisać na was skargę?