Jak zginęło 100000 chomików. |
135. Chomik ten prowadził ewakuację z zagrożonego wybuchem elektrowni miasteczka Chomikopolis. Jako dowodzący ewakuacją zostawał w tyle dbając o to by żaden obywatel nie zboczył z szlaku. Miejscem docelowym miał być pobliski schron przeciwatomowy. Po tym jak zginął chomik 130, w elektrowni atomowej doszło do wybuchu. Po miasteczku zostały tylko ruiny a wokół nich ziemię pustoszyła fala uderzeniowa. Chomik 135 zobaczył ogromną chmurę a wśród niej silnie świecąca aurę. Wiedział że mają mało czasu na dostanie się do schronu.
Szybkim krokiem udało im się dostać do wrót schronu gdzie czekał już na nich jego personel. W momencie w którym wrota zostały otwarte poczuli za sobą silny podmuch. Fala uderzeniowa była już naprawdę blisko. Ostatni chomik, 135, dowodzący ewakuacją, pilnujący tyłu nie zdążył. Personel schronu ze względów bezpieczeństwa zamknął przed nim wrota. Fala uderzeniowa silnie rzuciła o nie chomikiem. Niestety chomik 135 nie przeżył tego uderzenia. Cdn... |
Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
56 gości |