Skarga na graczy Burgund3 i Damont3 |
Kto obrywa ten obrywa. Burgund to że kilka osób z gildii mieszka w jednym miejscu nie musi oznaczać że jest tam baza gildyjna. My tej wojny nie zaczeliśmy tylko ty Damont i Larwonsz przychodząc sobie do nas na działkę i podczas gdy oprowadzałem Minqe po domku nagle się pojawiliście i zaczeliście mnie bić. Zabicie The Zertera było odwetem za niezapowiedzianą wizytę.
A więc tak, odnośnie prowokacji mogę podać chociażby waszą skargę na MistrzaFlesha gdzie sam Lelouch napisał, że sami bez winy nie byliście, screeny są wyrwane z kontekstu i sami również prowokowaliście więc na ten temat lepiej się nie wypowiadaj, po 2 sojusz mieliśmy z malzaharem ale też np. z tobą i pozory sojuszu z larwonszem, który nie bił nikogo od nas kiedy byliśmy obok niego niestety przez parę dni, nie dziw się że ktoś stara się odegrać na swoich oprawcach którzy przez parę dni do nasz przychodzili. To, że wykorzystaliśmy chwilową przewagę liczebną i moment kiedy 2 osoby nie miały seta, nie oznacza, że jest to nieczysta zagrywka, robicie dokładnie to samo kiedy po bazie chodzimy w zwykłym diaxie bo wiemy, że w każdej chwili ktoś z waszej licznej grupy może przyjść w odwiedziny. Poza tym przychodzicie minimum w 3 osoby, na prawdę tak bardzo boicie się się, że pare osób z o wiele niższym skillem was zabije? X D CO do ostatnich 2 linijek nie wiem jakim cudem mamy pomóc koleżance kiedy sami jesteśmy bez setów, bez zaopatrzenia i 2v3. Wojnę zaczęliście sami, bo jeżeli wg ciebie przychodzenie do kogoś nie raz tylko parę razy jest czymś oprócz wypowiedzenia wojny to na prawdę wydaję się to śmieszne. Dodatkowo, akurat to bardzo w waszym stylu wyeliminowanie niewygodnego przeciwnika, jakim jest MistrzFlesha, więc wg mnie to czysta hipokryzja.
"Tak naprawdę, to mogę nawet wyjść w tej gildii, bo tak jak napisałam, nic mnie praktycznie z nią nie łączy, poza paroma kolegami, z którymi mieszkam na działce i wtedy to już nie będzie wg. ciebie działka gildyjna. ^^" To wyjdź, przychodzić będziemy tam dalej ale już nie do Ciebie i będziesz miała spokój.
(03-09-2018, 17:43 PM)_Batonik_ napisał(a): My tej wojny nie zaczeliśmy tylko ty Damont i Larwonsz przychodząc sobie do nas na działkę i podczas gdy oprowadzałem Minqe po domku nagle się pojawiliście i zaczeliście mnie bić. Co za bzdura Nie byłem tam ani razu przed rozpoczęciem wojny P.S. - "Poza tym przychodzicie minimum w 3 osoby" no ze skargi wynika coś innego
Żałosny jesteś, kłamiesz w każdej wypowiedzi tylko po to żeby pozbyć się jakichkolowiek zarzutów.
"P.S. - "Poza tym przychodzicie minimum w 3 osoby" no ze skargi wynika coś innego" To że dzisiaj przyszliście w 2 osoby nie zmienia faktu że normalnie przychodzicie w 3/lub więcej osób bo nie potraficie rozwiązać czegoś 1v1
(03-09-2018, 17:48 PM)burgund napisał(a): "Tak naprawdę, to mogę nawet wyjść w tej gildii, bo tak jak napisałam, nic mnie praktycznie z nią nie łączy, poza paroma kolegami, z którymi mieszkam na działce i wtedy to już nie będzie wg. ciebie działka gildyjna. ^^" To wyjdź, przychodzić będziemy tam dalej ale już nie do Ciebie i będziesz miała spokój. Tu przyznam, że najpierw byliście we 2, ale chwile później dołączył do was LarwonsZz.
Odnośnie tego co napisał The Zerter, uciekał akurat tylko burgund, kiedy wszyscy rzucili sie na niego i nie umiał sobie poradzić, zaczęliśmy uciekać dopiero gdy zrobiło się was o 2 więcej a jednemu z naszych prawie pękł set, nie wiem czego spodziewasz się po walce ~10 najlepszych vs 6 średniawych. Od was na serwerze ktoś praktycznie cały czas jest i to parę osób, a od nas praktycznie nikt zwłaszcza żeby dać radę 1v3, bo solo żaden nie przyjdzie. Jak już mówiłem jest różnica pomiędzy wpadnięciem do was raz, a wpadaniem codziennie od paru dni.
Na pustyni była walka 5(od was) vs 4(od nas), u was zaś było 4 na 4 w obu sytuacjach uciekliście.
Owszem była JEDNA walka na pustyni jak już mówiłem gracz o nicku jjejj miał połowę wytrzymałości seta i padły mu buty, werdykt walki gdzie potem dołączył do was ktoś jeszcze a jednemu z naszych rozwalił się set jest chyba jasny, dodatkowo chyba nie muszę wyjaśniać, że umiejętnościami jesteśmy dużo gorsi czego nie będę ukrywać.
(03-09-2018, 17:59 PM)Damonte napisał(a): Na pustyni była walka 5(od was) vs 4(od nas), u was zaś było 4 na 4 w obu sytuacjach uciekliście. W obu przypadkach była sytuacja że ludziom od nas padał set więc woleliśmy się wycofać. Nie jesteśmy jakimiś "prosami" jeżeli chodzi o PvP więc mamy tylko jeden set i może kawałki jakiś zapasowych więc nie nosimy przy sobie kilku setów.
Jeżeli nie macie nic do dodania w sprawie prześladowania Kuro to nie piszcie tutaj.
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
4 gości |