Nasze Zwierzaki ^^ |
Hejo wszystkim,
stworzyłam ten wątek z nudów. W tym wątku będziemy opowiadać o swoich zwierzakach . Jeżeli nie macie jakiegoś, to możecie opowiedzieć o tym który jest Waszej babci, dziadka, cioci. Ja na przykład w domu nie mam żadnego zwierzaka, lecz moja babcia ma. Nazywa się Kama i jest owczarkiem niemieckim. Gdy się urodziłam była szczeniaczkiem . Niestety, teraz ma już swoje lata (ma chyba 10, 11 czy 12 lat). Kiedyś przez małą dziurę w siatce od sąsiadów przychodziła Tina, była kundelkiem. Bawiła się z Kamą... Lecz, dlaczego "była" "kiedyś"? Bo niestety była bardzo ciekawska i wszędzie chodziła, dlatego też... Pewnego razu przejechał ją tir . Tak samo było z kotkiem Malinką, której sama nadawałam imię. Była czarno-biała. Wzięłam ją z działki i jechałam z nią do babci, bo moja mama nie chce mieć żadnych zwierzaków. Pamiętam, gdy wyszła ze swojej klatki (to była taka miękka klatka, nie że kraty i w ogóle) to weszła na moje kolana . Lubiła się z Kamą, siedziała na niej i lizała jej ucho. Bała się mnie trochę, przyzwyczaiła się do babci a do mnie jeszcze nie. Gdy się już powoli przyzwyczajała do mnie, spotkało ją to co Tinę. Przejechał ją tir. Została z niej tylko sierść. Teraz została tylko Kama, lecz z nią już pewnie niedługo też się pożegnam. Jak wspomniałam, ma już swoje lata. Piszcie o swoich zwierzakach !
U mnie ciocia ma psa (kundel). Jest stary, ale dobrze się z nim bawi . Natomiast ja miałem małego kotka tylko na jeden dzień. Troszkę mnie denerwował, ale był świetny. Ciągle siadał mi na brzuchu (głównie jak grałem w mc) i mruczał . Taka to oto moja króciutka przygoda ze zwierzętami .
(16-09-2017, 09:57 AM)Marika07 napisał(a): Bo niestety była bardzo ciekawska i wszędzie chodziła, dlatego też... Pewnego razu przejechał ją tir :(. I dlatego NIE wypuszcza się zwierząt samotnie. Ja mam półrocznego koteła Kirę, która jest po prostu prześwietna i każdego dnia robię jej dziesiątki zdjęć xxD I ma kozackiego zeza
A więc i ja opowiem o swoich zwierzakach
W domu mam jednego psa (yorka) i kota. Ogólnie te dwa zwierzaki się lubią. Bakuś (bo tak nazywa się pies ) też ma już swoje lata, ale mimo tego jest bardzo ciekawski i aktywny. Kota mam od przyjaciółki, zamieszkał u mnie gdy miał jakieś 5 miesięcy. Uwielbiam go Jest bardzo podobny do mojego poprzedniego kota, którego niestety już nie ma Charlie (tak nazywa się kot) jest strasznym żarłokiem i leniuchem, ale i tak go kocham |
Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
2 gości |